Wiosna (lato, jesień, zima) Ludów

2019
Wiosna (lato, jesień, zima) Ludów, BWA Tarnów

Wychodząc od pośmiertnych losów Bema i powikłanych dziejów jego upamiętniania, wystawa komentuje nekropolitykę i różne sposoby przepisywania historii. Wykorzystując motyw panoramy i rozczłonkowanego (państwowego) ciała, zaproszeni artyści spróbują przywołać ducha Bema, by jego szczątki mogły opowiedzieć kolejną wersję własnych losów.

Nowocześnie myślący żołnierz? Błyskotliwy inżynier, prekursor wielokulturowości? A może zagorzały bojownik o polską i węgierską niepodległość, który przeszedł na islam, by zostać wysokiej rangi oficerem armii imperium osmańskiego? Szlachetny najemnik, a może protofreelancer?

Na Józefa Bema, Bema Józsefa i w jednej osobie Murad Paszę można patrzeć z wielu perspektyw. Co więcej, jego postać jest dobrym przykładem na to, jak przepisuje się historię dla celów politycznych. Życie bohaterów narodowych nie kończy się bowiem po ich śmierci. W 1929 r. szczątki Bema triumfalnie przez Turcję i Węgry wróciły z Aleppo do Tarnowa, miejsca jego narodzin, i spoczęły na sześciu kolumnach, bo nie mogła ich przyjąć poświęcona ziemia.

Dziś „Bem” to nietypowe, podniebne mauzoleum w tarnowskim Parku Strzeleckim, ale także pomnik w Budapeszcie, przy którym zaczęła się rewolucja 1956 roku – tam studenci zebrali się, by zademonstrować solidarność z ówczesnymi wydarzeniami Października w Polsce. To również fragmenty rozproszonej po świecie Panoramy Siedmiogrodzkiej, które próbuje połączyć w całość tarnowskie muzeum. Owa malowana pod kierunkiem Jana Styki panorama, jeden z przykładów dziewiętnastowiecznego hiperrealizmu, przedstawia bitwę pod Sybinem. Rozcięta na części z powodu niewypłacalności zamawiających, ukazuje jeden z najświetniejszych epizodów pofragmentowanego życiorysu generała. Fragmentu z nim samym do tej pory nie odnaleziono.

29 czerwca 2019 roku, w przeddzień 90. rocznicy sprowadzenia szczątków Bema do rodzinnego miasta, w BWA Tarnów, nieopodal mauzoleum gdzie generał Józef Bem ostatecznie spoczął, Dorota Podlaska wykonała performens kulinarny „Ciało Generała”. Widzowie dosłownie „pożarli” narodowego bohatera. Ciało Bema, stworzone przez artystkę z drobnych kulinarnych przysmaków miało przypomnieć jak ujmujemy rolę szlachetnego bohatera, który miałby zawsze oddawać siebie innym, poświęcić dla dobra ogółu, dzielić sobą.

Monika Weychert

2020
‪„Wiosna na osiedlu Bema”‬, Galeria Arsenał w Białymstoku, Białystok

‪Wystawa o polityce historycznej i nekroprzemocy. Zarówno tej‬ ‪dotyczącej ciał: odgrzebywanych, transportowanych, pokazywanych, jak w wypadku szczątków‬
‪gen. Józefa Bema – jak też nekroprzemocy symbolicznej. Martwe ciała mają dla polityków tę‬ ‪zaletę jako symbole, że nie są już w stanie za siebie przemówić (choć kiedyś mogły), można za‪tem przypisać im dowolne słowa i idee.‬

‪Termin „polityka historyczna” pojawił się na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku w Niemczech,‬ ‪na marginesie tzw. sporu historyków. Idea wykorzystywania historii – posługiwania się różnymi‬ ‪interpretacjami przeszłości jako instrumentem oddziaływania politycznego nastawionego na sta‪bilizowanie bądź destabilizowanie układów politycznych, utrzymanie bądź obalanie władzy poli‪tycznej, utrwalanie bądź zmianę kodów kulturowych – ma jednak długą tradycję. Jaką zatem‬ ‪rolę takie „afektywne fakty” odgrywają dzisiaj, w czasach kryzysu, populizmu i nowomedialnej‬ ‪przestrzeni?‬

‪Tytuł wystawy nawiązuje do jednego z białostockich osiedli, skupionego wokół ulicy Generała‬ ‪Józefa Bema, której nazwa została nadana równo dziewięćdziesiąt lat temu. Wydarzenia towa‪rzyszące wystawie będą odbywać się m.in. na osiedlu Bema.‬

„Generał uleczony – haft rekonstrukcyjny” to praca powstała z myślą o wystawie w Białymstoku. Artystka przebadała wszystkie liczne rany generała Józefa Bema i postanowiła mu przywrócić te fragmenty ciała, które utracił (jak palec) czy „uleczyć” symbolicznie jego przestrzelone lub pokiereszowane kości.

Tym razem Podlaska pochyla się nad losem osób traktowanych jak mięso armatnie: porzuconych bohaterek/bohaterów, których cielesność po wojnie już nikogo nie interesuje, weteranek/ów z syndromem post-traumatycznym, osób okaleczonych fizycznie i psychicznie. Kiedy wracają z niebezpiecznej misji, witane są entuzjastycznie – jak bohaterki/owie a potem, jak to zwykle bywa, ojczyzna o nich zapomina. Dorota Podlaska z pietyzmem i benedyktyńską cierpliwością pochyla się nad ciałem okaleczonego Bema i „leczy” jego ciało, przywracając je swoim haftem do pierwotnego wyglądu i funkcji. Chociaż ów haft uświadamia nam, że każda osoba po doświadczeniu wojny, już nigdy nie wraca do pierwotnego stanu. Nawet jeśli pozornie zostaje zacerowana i ozdobiona medalami, pod spodem nosi jednak dziury…

Monika Weychert

‪Dorota Podlaska, Generał uleczony – haft rekonstrukcyjny, 2020‬
‪instalacja, haft na bawełnie, 230 × 100 cm‬
‪praca powstała przy współpracy Marty Skuzy i Piotra Matoska‬